Translate

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Przypołudniki

Historia przypołudników w mojej rodzinie związana jest z poszukiwaniem nazwy kwiatów, które zobaczyłam w ogródku mojej siostry. Siostra nie pamiętała nazwy, co zmusiło moją ciekawość do rozpoczęcia poszukiwań. I tak oto, będąc pewną, że znalazłam, kupiłam nasiona przypołudników.
Po rozkwitnięciu okazało się, że to nie jest to, co szukałam ale ... zyskaliśmy piękne, kolorowe kwiaty. Zachwyciły mnie nie mniej niż te z ogródka siostry.







Każde spojrzenie na żywe latem kwiaty czy tylko na zdjęcia - było i jest radością dla moich oczu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz