Translate

sobota, 26 stycznia 2019

Świece z elementami roślinnymi

Ten rodzaj świec nauczyłam się tworzyć na warsztatach w miejscowości o pięknie brzmiącej nazwie Kryształowice.


W prezencie pod choinką znalazłam sprzęt pomocny do świecotworzenia, dzięki czemu mogłam w domu spróbować zrobić podobne.
Pierwsze powstały w okolicach Bożego Narodzenia 2017. Wykorzystałam pomarańcze, makówki dziko rosnącego maku i inne roślinne elementy, które wcześniej zasuszyłam.




Wykonałam też kłującą, z gałązkami małego iglaka.


Po roku ponownie stworzyłam kilka pomarańczowo-cynamonowych świec. Tym razem z kupionych plasterków pomarańczy, z ładnie utrwalonym kolorem.




czwartek, 24 stycznia 2019

Kartki świąteczne

Po raz pierwszy spróbowałam skleić kartki świąteczne. Propozycja ich wykonania oraz warsztat pracy zaproponowała Gosia.
Czekały już gotowe, jednokolorowe kartki wraz z kopertami.
Najpierw wybrałam kremową i dokleiłam bombkę ze starej kar:tki, choineczki i śnieżynki wycięte dziurkaczem oraz jutową wstążkę. Powstało coś takiego.


Kolejna powstała z papieru scrapbookingowego, drewnianych esów floresów i wstążek.


Trzeciej miało nie być, już zbierałam się do domu ale Gosia zaprosiła do wykonania jeszcze jednej. Łasa na rękodzieło-tworzenie nie odmówiłam.
Tym razem wybrałam intensywniejsze kolory i z kilku starych kartek utworzyłam nową.


Kiedyś, może niedługo, powstaną następne.

niedziela, 20 stycznia 2019

Butelka z michą

Na wiosnę 2018 po raz pierwszy, na warsztatach u Gosi, próbowałam decoupage na metalowej powierzchni, okrągłym pojemniku.
Już wtedy spodobały mi się serwetki z motywami ziołowymi.


Ziołowo - motylkowa miska zauroczyła moją sąsiadkę, więc z przyjemnością podarowałam jej moją pracę.
Wkrótce kupiłam wszystkie preparaty potrzebne do oklejania różnych powierzchni, mogłam tworzyć też w domu.
Chciałam wypróbować co mi wyjdzie na butelce po winie.
Ciemne szkło wymagało pomalowania na jasny kolor, by serwetkowe motywy były widoczne.
I do tej pracy również wybrałam ziółka.


I tak powstał drugi element do kompletu z michą.


piątek, 18 stycznia 2019

Pojemniki na herbatki

Przed kilkoma miesiącami, gdy już pokochałam decoupage, przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Chodziło o pojemniki na herbatki.
Puszka po kawie od kilkunastu lat służyła nam do przechowywania herbaty. Ale było jeszcze pudełko z surowego drewna.
Pomyślałam więc, że ozdobię tak by stanowiły komplet.
Znalazłam herbaciane serwetki.


I tylko wolnego czasu brakowało. Ale w zanadrzu był luźniejszy styczeń.
I nadszedł, więc do dzieła.


Kawowe zdjęcia i opisy zniknęły pod herbacianymi fragmentami znalezionych serwetek.


Ale zostawały mi puste pola. I czegoś mi tu brakowało.
I znowu moja ulubiona ziołowa serwetka stała się pomocną. Liście różnych ziółek doskonale pasowały do mojej koncepcji ożywienia i zamaskowania braków.


Nawet moje dziecko niechętne zdobieniu drewnianego pudełka uznało, że teraz jest ładniej.



piątek, 11 stycznia 2019

Warzywa na talerzu

Do bambusowego talerza podeszłam z niechęcią, pewnie będzie nuda, po cóż miałabym go oklejać?
Ale dostałam do ręki: dlaczego miałabyś nie ozdobić, usłyszałam.
Tym razem dokonałam szybkiego wyboru serwetki, warzywna wpadła mi w oko.
Wiedziałam,  że Ci się spodoba, zaśmiała się Gosia.


Serwetka była piękna ale za duża do wklejenia w całości. Wpierw musiałam ją zdekomponować by samodzielnie wkomponować warzywka w talerz.
Efekt był uroczy.


Moja praca zachwyciła mnie ale okazało się, że również Izę.
Z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem dostała warzywny talerz w prezencie urodzinowym.


Ulę też zachwycił, więc do dzieła, pomalowałam i okleiłam drugi. Obdarowałam ją moją pracą. Chwilę się cieszyła, do momentu kiedy pojawił się jej kuzyn i zabrał talerz.

niedziela, 6 stycznia 2019

Złotlin japoński w świecy

Złotlin był bardzo wdzięcznym, roślinnym materiałem.
W mojej roślinno-świecowej pasji wsparła mnie siostra.
Żółte kwiaty zasuszone wraz z liśćmi nie dość, że zachowały ładny kolor to jeszcze były gotowymi kompozycjami. A w parafinie żółty kolor kwiatów nabrał wyraźnego koloru.



Praca 2017

Świece oklejone suszonymi roślinkami

Mam duże zbiory roślin zebranych i zasuszonych w 2017 roku. Zrobiłam przegląd, które jeszcze nadają się do świec ale tym razem, do naklejania na zewnątrz świecy.
I wybrałam ukochane delikatne, aksamitne nagietki, które uważam za numer 1 w moim zbiorze suszonych kwiatów. Wreszcie znalazłam sposób, by wyeksponować je w świecy!


I jeśli mnie pamięć nie myli: werbena wraz z ... być może z tzw. maruszką.


I kolejne moje ulubione, kolorowe liście.


Przez chwilę prezentowały się razem i cieszyły moje oczy.



Później trafiły do przyjaciół.

piątek, 4 stycznia 2019

Jutowa choinka

Początek grudnia 2018, kolejne zaproszenie: będziemy robić choineczki. To i pojechałam.
Gosia przygotowała materiały: juta, styropianowy stożek, metalowy kubełek, chrobotek i dużo ozdób do wyboru.

Wybrałam brązowego chrobotka. Nikt przede mną go nie chciał. Dobrałam brązowe gwiazdki i drugie z białej kory. I do dzieła.


Przywiozłam do domu swoje dzieło.


Stwierdziliśmy z mężem, że choinkę już mamy i że gwiazdkowe prezenty będą musiały się pod nią zmieścić :))

wtorek, 1 stycznia 2019

Śnieżynka

Zostałam obdarowana przez Gosię.
Dostałam kilka foremek, z których jedną stanowiła śnieżynka.


Na swoje 5 minut troszkę, bo prawie rok, czekała.
Ale się doczekała. Po rocznym ćwiczeniu ręki (właściwie rąk, gdyż pracują i prawa, i lewa) w lukrowaniu pierników miałam już na tyle dużą wprawę, by nią się zająć.


Tzw. wylewanie lukru szło mi sprawnie. Najważniejsze, że odpuściłam sobie "musi być równo". A i wzór na śnieżynkę wybrałam bardzo prosty.




A że czerwony lukier był zbyt rzadki i rozlewał się, powstały też śnieżynki - poroże łosia.