Zdjęcie pixabay |
Nawet po półtorej roku od zbioru, wklejone do świecy nadal są miłą memu oku formą i ozdobą.
Razem z innymi drobnymi kwiatkami w prosty sposób okleiłam nią świecę.
Praca ze stycznia 2019.
Trudniejszą i bardziej czasochłonną metodą wtapiałam w parafinę kwiaty dzikiej marchwi w świece bardziej pękate.
Tutaj razem z innymi dziko rosnącymi roślinami.
Prace z 2017 roku.
I jako, że dzika marchew jest moim ulubionym elementem dekoracyjnym świec, zostawiłam i wypalałam jedną.
Tu już mocno wypalona.