Translate

sobota, 14 sierpnia 2021

Pierniczkowy przedświąteczny warsztat

Przedświąteczne pierniczki wciągnęły mnie ubiegłej jesieni (a może już zimy) bardzo mocno.

Stół wyłożony był świeżo upieczonymi ciasteczkami, ciasteczkami z wylanym lukrem i gotowymi już, z ozdobami. I tak przez wiele dni. Ale sprawiało mi to ogromną radość.

Po raz pierwszy zdecydowałam się na zdobienie dużych choinek i gwiazd.




Ale były też i mniejsze gwiazdy, moje ulubione. Po raz pierwszy gwiazdeczki dostały kropeczki.

Były i domki.


Małe choinki, ludziki.



Bombki.



I nowość - miałam ochotę zacząć tworzyć Mikołaje ale skrzaty wychodziły.


Na koniec zostały mi prostokątne ciastka i lukier biały, zielony oraz czarny. Ostatkiem sił, tuż przed północą 22 grudnia szybkimi machnięciami lukrem wymalowałam zimowe widoczki.

Wykorzystałam do promowania produktów z ula.



Mały piernik kot

Pierniczek dla dziewczynki na urodziny. Może kotek?

Nie czuję się najpewniej w lukrowaniu zwierząt. Ale obiecałam, a czasu mało.

Znalazłam jako wzór jakiś pyszczek.  To lukruję. Mogą być brytyjczyki.


Z czerwonymi noskami.

Spodobały się. To zrobiłam i żółte. One też czerwone noski dostały.


A niektóre i czarne łatki.

A na specjalne życzenie Asi to i czerwono niebieskie wylukrowałam. Śmieszne.



Husky a pierniczki

Mirka zapytała czy zrobię pierniczki z jej pupilkami. 

Oczywiście, że zrobię. Spróbuję.

Najpierw na wzór prostego rysunku psiej głowy.

Wyszło tak

I kolejne, już i całe psie postacie.


Ale było mało. Dostałam zdjęcie. Podjęłam się próby wylukrowania piesków chociaż trochę przypominających Alpinę i Szakirę ze zdjęcia.


Tylko nie przehandluj mojej Alpinki i Szakirki, usłyszałam. A faktycznie, inna znajoma jak zobaczyła pierniczki z pieskami husky, miała ochotę je porwać (pierniczki znaczy).

piątek, 13 sierpnia 2021

Pisanki decoupage

Przed kilkoma laty u Oli uczyłam się zdobić jaja styropianowe metodą decoupage. Później u Gosi na warsztatach miałam okazję wrócić do tego tematu, a i poza warsztatami, w domu też zaczęłam tworzyć.
Dostałam serwetkę z trzmielami (nie było z pszczołami). Powstało więc jajo z nimi.


To jajo zachowałam dla siebie.
Spróbowałam z motywami kwiatowymi. Urocze pisanki powstały.



Pisanka z pisankami


Z ptakami



Z owocami


Z wielkim motylem z mojej ulubionej serwetki. Długo nie mogłam znaleźć zastosowania tego wzoru, aż w końcu trafiło się duże, otwierane, styropianowe jajo.



I moja najulubieńsza, najśmieszniejsza. 



Wylukrowane gwiazdy

Na wyprzedaży kupiłam dużą foremkę gwiazdę. Trochę bałam się lukrowania wykrojonego nią ciastka ale co tam, trzeba spróbować.

No i spróbowałam (wiem, że nieładnie zaczynać zdanie od "no").

Najpierw takie cuda powstawały.



Potem na gwiazdach promienie zaczęłam rysować.






Choinki w kropki

Sporą część listopada i grudnia 2020 spędziłam na pierniczkotworzeniu. Choineczki w kropeczki spod mojej ręki wychodziły.