Miało być gotowe na walentynki, dla prawdziwej Walentynki, czyli urodzonej 14 lutego Basi.
Miało, miało ale nie wyszło.
Dopiero dzisiaj wykonałam w całości.
Znowu nici, szydełko i dzierganie. Ale wcześniej pomysł, by prezent przygotować własnoręcznie ... i troszkę przeglądania internetu w celu znalezienia serduszkowych inspiracji.
Czeka na Basię :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz