Czarnuszka - bez niej chleba nie piekę nazywana jest też czarnym kminkiem, a w starożytności zyskała nazwę złoto faraonów.
Zdjęcie z internetu |
Ojczyzna - rejon Morza Śródziemnego. Roślina znana jest od starożytności. Wspomina o niej Biblia. Przypuszcza się, że u Izraelitów była popularną przyprawą, służącą do aromatyzowania pieczywa.
W Europie uprawiana powszechnie w wiekach średnich i w okresie renesansu. Prawdopodobnie w XVI wieku wyparły ją przyprawy kolonialne. Niekiedy nasiona wykorzystywane są w medycynie ludowej, homeopatii i fitoterapii.
W świecie muzułmańskim od niepamiętnych czasów nasiona czarnuszki uchodziły
prawie za panaceum.
Naukowcy wyizolowali aktywny związek czarnuszki: nigellinę - spodobała mi się ta nazwa, a jako chemik lubię wzory strukturalne :)
Wyniki badań potwierdziły jej skuteczność w leczeniu wielu chorób, posiada nieocenione właściwości zdrowotne.
Nigellina |
Wyniki badań potwierdziły jej skuteczność w leczeniu wielu chorób, posiada nieocenione właściwości zdrowotne.
Dla siebie odkryłam czarnuszkę w chlebie, którym poczęstowała mnie koleżanka. Nazywał się Baltazar i został upieczony w piekarni o nazwie Julka, zlokalizowanej pod Wrocławiem.
Od tej pory na stałe mam tę przyprawę w kuchennej szufladzie i jak wspomniałam na początku, dodaję do każdego, pieczonego przeze mnie chleba, wzbogacając go w wartościowy składnik i świetny aromat.
Tutaj czarnuszka na i w przygotowanym do pieczenia chlebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz