Pisanki wydawały mi się zbyt słodkie i nudne. Nie zamierzałam tworzyć pierniczków jajeczek, pisanek.
Ale zostałam poproszona o pokazanie kilku paniom, jak ozdobić wielkanocne ciasteczka, w tym pisanki.
Nie miałam ani jednej foremki. Gosia pożyczyła mi jajo, koguciki, kurki, baranki, zajączki.
Sprężyłam się, upiekłam, przygotowałam kolorowy lukier, przejrzałam zdjęcia w internecie i zabrałam się do lukrowania moich jajopodobnych ciasteczek.
To jajo było pierwsze.
Moja ulubiona kolorystyka ale na koniec nieudany kwiatek.
Próbuję dalej ... może gałązki z baziami. Fajny i prosty motyw.
Razem ładnie się prezentują. Kilka z nich stało się prezentami, na pewno kolorowymi a i chyba miłymi.
Przy kolejnym podejściu do pierniczkowego warsztatu postanowiłam zrobić mozaiki.
Kropki na wszystkich pierniczkach się sprawdzają ...
Jedne z moich ulubionych.
I zygzaki oraz ... jak ręka poniosła.
I ostatnie, które wykonałam w sezonie wiosna 2018 to przaśne, białe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz