Translate

czwartek, 8 marca 2018

Bieliźniane pierniczki

Dorotka podsunęła pomysł ... na nowe pierniczki. Spodobał mi się.
Szybki ogląd tegoż pomysłu i wiedziałam jak wykonać: potrzebna była foremka w kształcie serduszka. Troszkę je okroiłam


i do piekarnika ...
Lubię patrzeć jak rosną a jeszcze bardziej lubię aromat wydobywający się w trakcie pieczenia.


Pierwsze majteczki i biustonosze, bo właśnie zdjęcie ciasteczek z bielizną damską otrzymałam od Dorotki, miały kolor czerwony, po prostu, taki lukier był przygotowany.


Ciasteczka podobały się. Trzeba było piec nowe. Moja przyjaciółka Joasia zamówiła dla swojego męża Wojtka, stąd J+W=M, zresztą ich nazwisko na "M" się zaczyna.


Dla J i W były też branżowe, znajomi po fachu, chemicy.



I kilka innych wzorów. Właściwie na pierniczkach dla Asi zaczynałam wcielać w życie majtusiowe, żeby nie powiedzieć macusiowe pomysły.




Padło zdanie: Aga, zrób czarne. Dlaczego nie?


Ale czerwono czarne byłyby najlepsze, pomyślałam i takie też wymodziłam.





Wszystkie szybko wywędrowały z domu.


Za chwilę były walentynki, więc kilkoro znajomych obdarowywało swoich najbliższych wyczarowanymi przeze mnie ciasteczkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz