Teraz specjalne warsztaty organizujemy by wspólnie zasiąść wkoło i jakieś rękodzieła wykonać :)
Takie warsztaty zorganizowało Stowarzyszenie Lider A4, a prowadziła Ola z Pracowni Siedem Krukow.
Nawet uwieczniła mnie podczas pracy.
Zdjęcie: Pracownia Siedem Kruków |
Ja postanowiłam wyturlać turkusowe kulki a z nich kolczyki, choć filcowanie niewiele wspólnego ma z turlaniem. Szybko przyszedł pomysł poszerzenia gamy kolorystycznej o żółty i różowy.
Nie chciałam łączyć wytoczonych własnymi rękami kulek z drewnianymi czy plastikowymi koralikami. Uturlałam mniejsze.
Ponieważ sprawnie mi to poszło, postanowiłam wykonać i bransoletkę. W twórczym amoku wymieszałam inne odcienie filcu niż przy kolczykach.
Nie powiem, żebym się za bardzo starała w formowaniu idealnych kulek. Wyszły mi krzywe i nie za bardzo ubite ale przecież to nie były warsztaty perfekcjonizmu.
Ostatecznie taki efekt uzyskałam.
Jak na pierwszy raz to wyszło filcowanie idealnie,wiem co mówię,ponieważ znam dobrze tę technikę...a krzywo czy nie krzywo...najważniejsze ,że to była "poranna twórczość radosna"!!I o to chodzi,prawda?
OdpowiedzUsuń