A materiał delikatny :(
Na dodatek w sklepie pasmanteryjnym nie ma pasującej aplikacji, która mogłaby przykryć defekt powstały na plecach.
Można oczywiście kupić nową ale ... tę nadal chce się nosić?
Co zrobić? Otóż można zrobić to, na co wpadła moja przyjaciółka :) Zadzwoniła do mnie i powiedziała, że ma sukienkę do naprawienia i że ja na pewno będę umiała to zrobić :)
To się nazywa pełnia zaufania!
Z mojej osobistej pasmanterii wybrałyśmy odpowiedni kordonek. Po obejrzeniu defektu zdecydowałam, że wykonam na szydełku dwie aplikacje kształtem przypominające łezki. Przyjaciółka zaaprobowała.
Do dzieła!
Zaplanowany kształt zmienił się nieco i powstały dwa wielonogie, pełzające robaczki, które po przyszyciu do sukienki tak się prezentowały i za każdym razem wzbudzały we mnie śmiech :)
Przy odbiorze usłyszałam: "tył piękniejszy od przodu" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz