Przez ostatnie dwa miesiące zaniedbałam szydełkową biżuterię. A przecież i tutaj mam bogate zasoby :)
Wracając do historii ... w pewnym momencie postanowiłam dodawać więcej koralików.
Oto efekty. I choć często powtarzam sobie, że będę fotografować każdy nowy twór mojej wyobraźni + moich rąk, nie po wszystkich mam pamiątkę w swoim komputerze.
Czarno - pomarańczowe leciały do USA ale gdzieś w drodze niestety zaginęły i do adresatki nie dotarły :(
Jakość fotografii może i nie zawsze nawet do dobrej się zalicza. Trudno. Komórka + słabe światło = i tak mam pamiątkę, a to dla mnie najważniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz