I wybrałam ... bałwanka.
I jak zawsze pytanie jak ozdobić i czy uda mi się wylukrować bałwanka, który będzie przypominał bałwanka??
Gość musi mieć kapelusz, czarny kapelusz.
Może czerwony szaliczek, z frędzlami ... i koniecznie czarne jak węgiel guziki oraz czarne oczy.
Jak bałwan to i marchewka w roli nosa.
Przecież bałwany, które lepiłam ze śniegu miały miotłę, przypomniałam sobie.
I tak krok po kroku stworzyłam coś nowego.
Bałwanki spodobały się Maćkowi. Zrób ich więcej, bałwanki będą miały wzięcie, usłyszałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz