Wciągnęły ... wianki, wianuszki bożonarodzeniowe a raczej ich tworzenie.
Najpierw u siostry, z gałązek świerku rosnącego w jej ogródku (bazę do robienia wianków mam w bagażniku, w razie gdyby nadarzyła się okazja do jakiegoś zaplatania).
A na warsztatach u Gosi, do późnych godzin uczyłam się kleić wianki z wykorzystaniem różnych ozdobnych elementów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz