Latem w Gosi pracowni zagościły kamyki zbierane na plaży.
Wybrałam dwa i miałam je malować.
Ale nie znajdowałam pomysłu.
Przejrzyj serwetki, może coś z nich wybierzesz, zaproponowała Gosia. Tak też zrobiłam.
Zauroczona biało czarną serwetką
postanowiłam wyciąć z niej tańczącą parę i przenieść na kamyczki.
Tak to wyszło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz