Zanim zaczęłam dziergać czapki ślimaki, fascynowała mnie ich dwustronność, bez śladów zszywania.
Gdyby się dokładnie przyjrzeć to i na moich można znaleźć szew, ale ku mojej radości mało kto go odnalazł.
Raz w lewo skręt, raz w prawo. Można wybrać w zależności od humoru lub pory dnia :)
Raz bardziej czerwona, innym razem bardziej czarna a wciąż ta sama czapka.
Jaśniejsza beżowo-czarna, ciemniejsza czarno-beżowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz